Pilnujcie swoich zegarków, bo czas egzaminów nieubłaganie się zbliża. Ale nie martwcie się! Wraz z naszymi nauczycielami przygotowaliśmy dla Was serię opracowań zadań egzaminacyjnych.
Pierwszy temat, jaki weźmiemy pod lupę to wszelkiego rodzaju mała architektura — FONTANNY, POMNIKI, ZNAKI ETC.
Zastanówmy się najpierw — co łączy te wszystkie tematy? A no właśnie — to, że sposób ich konstruowania jest podobny, dlatego omawiając jeden z nich, w rzeczywistości zbieracie wiedzę do wszystkich naraz 🙂
Zapytaliśmy naszych nauczycieli o rady w rysowaniu tego tematu:
“Najważniejszą kwestią w rysunkach małej architektury jest ich forma, układ kompozycyjny i oczywiście otoczenie. Wzrok musi być kierowany na temat rysunku. Z tego względu projektowany obiekt jest rysowany najdokładniej, ze zwróceniem uwagi na światłocień i kontrasty — ma przykuwać uwagę odbiorcy. Otoczenie, w którym się znajduje nasza mała architektura jest równie ważne, bo nadaje kontekstu do odczytywania pracy. Mimo, że tło jest rysowane delikatniej, z mniejszą dokładnością, to daje ono poczucie przestrzeni i klimatu miejsca.” ~ K. Kuternak
Warto popracować nad planami rysunku oraz kompozycją — zdecydować się na jedną dominantę i wyróżnić ją szczegółowością szrafu i kontrastem.
“Rysunek małej architektury z wyobraźni dosyć często pojawia się na egzaminach wstępnych różnych uczelni, szczególnie Politechniki Krakowskiej. Zwykle taki temat składa się z „obiektu„, którym może być znak / pomnik itp., i „otoczenia” — na przykład jakiegoś placu lub budynku, przed którym ten obiekt się znajduje. Myślę, że przygotowując się do takiego tematu warto poćwiczyć komponowanie takich „obiektów” na kartce, żeby móc dobrze je wyeksponować. Można to zrobić dobierając ciekawą perspektywę, z której dany pomysł będzie dobrze wyglądał, albo ustawiając za nim jakiś plac, budynek, czy przestrzeń, które będą dobrym tłem dla głównego tematu. Kiedy już w temacie mamy zadane jakieś „otoczenie”, to uważam że powinno ono być tłem, więc warto bardziej skupić się na jego kompozycji niż np. szrafowaniu czy tworzeniu detali.
Podczas rysowania dobrze jest chociażby pokazywać jasne „obiekty” na ciemnym tle i odwrotnie, albo tak ustawiać perspektywę, żeby zbiegi naprowadziły nas na główny temat rysunku.” ~ M. Urbaniak
Pamiętajcie też o proporcjach obiektu, w zależności od przyjętej perspektywy (żabiej, czy stojącego człowieka).
“Egzamin rysunkowy to przede wszystkim 4 godziny, podczas których obieramy własną taktykę na to, w jaki sposób osiągnąć najlepszy efekt, przy użyciu jak najmniejszego wysiłku. Ze swojego doświadczenia mogę wysunąć dwie rady..
Po pierwsze zastanów się, co stanowi twój “konik” w rysunku? Efektowny, widoczny spod rysunku szkic konstrukcji? Pomysłowa budowy kadru i formy obiektów? A może doskonała technika szrafu, która dotyczy szczególnie jednej faktury? Każdy, niezależnie od zaawansowania posiada indywidualną rysunkową cechę, która wyróżnia jego pracę.
Koniecznie wykorzystaj swój atut. Czasem wystarczy jeden akcent, by pracę wyraźniej dostrzeżono na tle konkurencji!
Kolejną kwestię stanowią utarte schematy, które przyspieszają tempo pracy.
Mimo różnorodności pojawiających się zadań egzaminacyjnych, można wytypować powtarzające się motywy, które w nich występują. Co gdyby odrazu po usłyszeniu tematu, mieć w głowie jego gotowy schemat przestrzenny? Warto do tego przygotować sobie przed egzaminem po 1-2 schematycznych ujęć podstawowych konstrukcji, np. placów, uliczek, gotowych form mogących stanowić zarówno małą architekturę, jak i duży obiekt.
Mając tak przygotowaną wizję, zaoszczędzamy czas na wymyślanie, a jedyną trudność na egzaminie stanowi wówczas lekka modyfikacja szkicu do indywidualnych dla tematu wymagań oraz dokończenie rysunku.” ~ E. Kulka
Absolwenci Szkoły Rysunku Zalubowski – wywiad z Mateuszem Urbaniakiem
(…) Tematy są tam raczej ściśle architektoniczne. Oprócz tego pojawiają się w nich ostatnio elementy ekologii i recyklingu, jak np. użycie materiałów z odzysku. Mam też wrażenie, że sam pomysł i główny obiekt tematu są punktowane bardziej od kompozycji niż np. w Krakowie
Absolwenci Szkoły Rysunku Zalubowski – wywiad z Gosią Bławut
Rozszerzeniami, które ja zdawałam były matematyka i fizyka. Uważam, że był to bardzo dobry wybór, w szczególności matematyka, która pomogła mi bardzo na I roku studiów (…). Natomiast nauka do matury z fizyki przydaje się przy przedmiotach takich jak np.: mechanika i statyka budowli.
Gosia Bławut
Zapraszamy do kolejnego wywiadu z serii absolwentów Szkoły Rysunku Zalubowski. Na pytania udzieliła nam odpowiedzi Gosia Bławut – studentka Architektury na Politechnice Krakowskiej.
Szkicowniki architektów. Jak wygląda szkicownik projektanta?
Jak wygląda szkicownik projektanta?
Podziwiając otoczenie stworzone przez architektów dostrzegamy sam efekt końcowy. Ostatnią starannie wyselekcjonowaną i wyrzeźbioną formę. Chcąc zgłębić się bardziej, poznać drogę, jaką przebył projektant, musimy wrócić do momentu czystej koncepcji. Momentu wolnego od zasad konstrukcji czy fizyki, w którym liczyła się sama wyobraźnia. Jeszcze przed obliczeniami i rozważaniami.
Czyli wizja przelana na kartki papieru.
Zanim zaczną się inne procesy (najpierw projektowe, a potem realizacyjne) bazą budynku jest idea. Stojąc w przestrzeni odbieramy ją każdym zmysłem. Nie inaczej jest w wyobraźni. Początkowo budynek to zbiór emocji, zapachów czy kolorów. Dopiero później zaczyna nabierać kształtów – niewyraźnych i rozmytych, aby następnie przybierać konkretną formę. Kolejne etapy są już realizowane poza naszą wyobraźnią, zaczynając od szkiców. To jak je wykonamy ma istotny wpływ na dalszą część projektu. Szkic jest pierwszym krokiem w kierunku budynku, uchwyceniem jego pierwszej idei czy koncepcji. Jest on narzędziem, które ma ułatwić nam proces kreowania pomysłu. Każdy myśli i analizuje inaczej, dlatego forma jest dowolna – nie ma jednego przepisu na poprawnie wykonany szkic. Niektórzy tworzą całe obrazy, a inni wykonują parę szybkich ruchów pisakiem i to im wystarcza. Skutkiem tego jest prawie całkowity zanik granicy między szkicem, a właściwym rysunkiem. Jest ona określona tylko umownie, lecz warto pamiętać, że są to dwa różne pojęcia. To co jest rysunkiem nie zawsze jest szkicem, ale szkic zawsze jest rysunkiem.
Szkic koncepcyjny wykorzystywany jest w zawodzie architekta, aby szybko i efektywnie przedstawić klientowi ogólny zamysł projektu. Zazwyczaj poprzedza on właściwy rysunek.
To talent urealniania trójwymiarowej myśli w szybki, zręczny sposób.
Przyglądnijmy się więc szkicownikom światowych architektów.
Santiago Calatrava
Calatrava to Hiszpański architekt znany z projektów dworców i przystanków. Formy, jakie tworzy są dynamiczne, nieco kosmiczne oraz futurystyczne. Potrafi tchnąć w martwą konstrukcję życie, jednocześnie zachowując jej pierwotną funkcjonalność, a nawet nadając nową. Szkice S. Calatrava są proste, bez zbędnych urozmaiceń. Często stosuje symbolicznie kolor, aby podkreślić elementy rysunku. Używa zmiennej grubości linii oraz szrafu, dzięki czemu nadaje efektu trójwymiarowości.
Zestawiając budynek Turning Torso z jego szkicami koncepcyjnymi, widzimy jak długą drogę przebył, aby dojść do finałowej formy.
Patrząc po raz pierwszy na tę bryłę, czujemy, że jest proporcjonalnie idealna, miła dla oka, a po pewnym czasie także byśmy doświadczyli jej funkcjonalności. Zaskakujące jest to, że jej geneza jest nam bliższa niż mogłoby się wydawać. S. Calatrava zainspirowało ludzkie ciało. Tak – tworząc strukturę martwą, budynek, który kojarzy nam się często z prostokątnymi zabudowami – architekt postanowił wyjść z żywej formy człowieka. Taka inspiracja narzuca idealne dla nas proporcje oraz wymiary konstrukcji, dodatkowo ruch nadany formie sprawia, że staje się ona ciekawa, żywa i dynamiczna. Architekt naszkicował korpus, sylwetkę mężczyzny w ruchu (widoczną z boku lekko przekręconą w naszą stronę). W ten sam sposób narysował bryłę, nakreślając jej moduły – horyzontalne podziały, podobne do żeber z pierwszego rysunku. Umieścił także konstrukcję imitującą kręgosłup, wspierającą budowlę. Ujęcie obu szkiców, które ograniczają się do prostych konturów oraz światłocienia nadającego przestrzenności, jest z tej samej perspektywy. Inne szkice Calatrava są tworzone w bardzo podobny sposób. W tym wypadku nieco bardziej precyzyjne, ale nadal ograniczają się głównie do obrysu i lekkiego szrafu. Projektant pokazuje najważniejsze ujęcia tłumaczące koncept, używa okazjonalnie koloru lub rysuje kontekst w postaci otoczenia.
Natomiast w innych ilustracjach żongluje barwami (mimo, że nadal ograniczonymi), ale tym razem traktując je jako bazową część szkicu. Nie tylko nawiązują one do materiałów i techniki wykończenia struktury, ale wpływają na odbiór projektu. Wywołują emocje, skojarzenia oraz pobudzają wyobraźnie. Calatrava dobiera rozsądnie ujęcia oraz kąt patrzenia, pokazuje bryłę z najważniejszych stron. Wybiera tylko to, co ma znaczenie i w zależności od projektu szkicuje kontekst, dodaje kolorów bądź zieleni, albo robi parę rysunków „od inspiracji do pomysłu”. Niekiedy całość uzupełnia notatkami.
Frank Gehry
Prędkość, z jaką myślimy oraz jak szybko te myśli się ulatniają, często utrudnia przelanie pomysłów na papier. Wyobrażane obrazy oraz przestrzenie są ruchome, przenikają się i przekształcają. Zamknięcie ich w stałej formie może być przeszkodą. Szczególnie że podczas rysowania wychodzi wiele absurdów początkowo spójnych idei. Problemem może okazać się to, że nasze myśli często przypominają abstrakcyjne obrazy, poskładane z różnych kształtów, kolorów i wzorów. Aby przeformułować je na projekt, musimy połączyć te wizje z zasadami konstrukcji, matematyką i fizyką.
Te szkice, wydają się czytelne tylko dla autora. Być może szybkość ich ekspozycji wynika z burzy myśli, o której wyżej wspominałam lub łączy się ściśle z aspektem artystycznym. Nie tracą jednak na niczym. Co więcej – otwierają się na różne interpretacje. Gehry odrzucił w nich perspektywę, fizykę oraz inne charakterystyczne dla architektury kwestie tak, aby na tym etapie nie wpływać na sam pomysł. Przekaz ma być bezpośredni, czysty – jeszcze nie zmodyfikowany poprzez wytyczne i zasady.
Porównując rysunki Gehry’ego do gotowych budynków doskonale widać, jak ich forma wpłynęła na całość oraz przełożyła się na efekt końcowy.
Szkice Gehry’ego charakteryzują się odrzuceniem prostych krawędzi na rzecz falujących, rozpływających się form. Prace odznaczają się nieszablonowością i lekkością. Pierwsze, co rzuca się w oczy to szybkość, ulotność i emocjonalność. Przypominają parafkę autora.
Kengo Kuma
Kengo Kuma to japoński architekt rozpoznawalny na całym świecie. Jego projekty bazują na tradycyjnych japońskich wzorcach przekształconych tak, aby odpowiadały współczesnych wymaganiom.
Szkice K. Kuma mają formę podobną do rysunków Gehry’ego. Choć wydają się prostsze i bardziej minimalistyczne, odczytanie całości idei jest o wiele trudniejsze. Zachowują one tylko dominujący aspekt obrazu – uogólniony, przedstawiony w jednej formie pomysł. Bez zbędnych szczegółów czy zawiłości. Rysowane jako plama, bez konieczności nadania wymiarowości, po ominięciu światłocienia, a nawet konturu. Mimo to nadal trafiają „w punkt”.
K. Kuma w swoich szkicach nie używa kolorów lub robi to bardzo sporadycznie. Przybierają one formę szybkich ruchów ołówkiem. Stosuje on szybkie linie o różnych kierunkach (być może imituje to podziały na elewacji, tym sposobem różnicuje powierzchnię) oraz nacisku ołówka (zaznaczenie detali i formy).
Daniel Libeskind
Architekt i wirtuoz. Urodzony w Łodzi. Jego projekty są ostre. Kontrastują one z otoczeniem, nieco przypominające swoim kształtem rzeźbę.
Nie będzie więc zaskoczeniem, że jego szkice, tak samo jak architektura, są „drapieżne” i techniczne. Mało w nich malarskich cech, są rysowane prostymi liniami. Choć mnogość linii może sprawiać wrażenie chaosu i zagubienia rysunki są czytelne. D.Libeskind w swoich projektach posługuje się grubością obrysu oraz okazjonalnie kolorem. Podkreśla bliższe krawędzie oraz dominanty. Kolory, których używa są kontrastujące, agresywne – np. czerwony. Pojawia się również szraf w ciemniejszych miejscach oraz jako zarys tła. Oprócz tego architekt rysuje również mniejsze, schematyczne rysunki poprzedzające te bardziej szczegółowe. Trzymają one pomysł w ryzach oraz nadają właściwy tor.
Oprócz tradycyjnych szkiców architekt jest obyty z wieloma technikami. Stosuje w swoich pracach akwarelę czy atrament. Tworzy także bardziej rozbudowane grafiki – wykonane z dbałością o detale, zachwycają swoją szczegółowością.
D.Libeskind stworzył zestaw prac badających relacje pomiędzy architekturą, a muzyką. Jego zainteresowanie wieloma dziedzinami pomogło spojrzeć na bryłę z innej perspektywy. Lubi eksperymentować i łączyć ze sobą nieoczywiste rzeczy. Rysunki z zestawu charakteryzuje ekspresja oraz abstrakcja, odznaczają się dużą ilością linii, zróżnicowaniem kolorystycznym oraz grubością konturów. Nawiązują one do idei odczuwania architektury innymi zmysłami jak np. słuchu. Szczególnie doświadczają tego osoby niewidome, które mimo swojej niepełnosprawności potrafią ocenić wielkość, a nawet wysokość pomieszczenia, w którym się znajdują. Analizy te miały znaczący wpływ na jego późniejsze projekty.
Norman Foster
Norman Foster, czyli miłośnik „wysokich budynków”. W swoich projektach szuka równowagi pomiędzy pięknem i funkcjonalnością, a wygodą. Jako głównego materiału wykończeniowego w swoich projektach używa stali i szkła.
Mówi się, że Norman Foster zawsze bierze ze sobą ołówek i szkicownik. Tak, aby zawsze był pod ręką, gdyby nagle przyszedł mu do głowy nowy pomysł. Nie patrząc na to, czy to prawda lub nie, z pewnością jest to cenna rada dla młodych projektantów. Szkicowanie rzeczywistości w ruchu to bardzo wartościowa lekcja. Nosząc ze sobą potrzebne przyrządy, możemy przeznaczyć zdecydowanie więcej czasu na dopracowywanie szczegółów rysunku, a co najważniejsze jesteśmy gotowi na utrwalenie naszych nieoczekiwanych pomysłów.
Szkice Foster’a charakteryzuje wrażliwość i delikatność. Patrząc w ich kierunku można odnieść wrażenie, że drgają. Jest to spowodowane falowanymi, niepewnymi pociągnięciami ołówkiem. Widać w nich wprawę architekta – w odbiorze są lekkie i czytelne. Autor w niektórych rysunkach stosuje kolor oraz szraf. Stara się przekazać nie tyle samą wizję, a także założenia projektu. Często do swoich rysunków dodaje krótkie notatki. W swoim życiu stworzył ogromną liczbę szkiców, które teraz można kupić w formie szkicownika.
Szkicowniki architektów są nieskończonym źródłem inspiracji. Pozwalają nam lepiej zrozumieć charakter późniejszych projektów oraz są dla nas źródłem bezcennej wiedzy. Ucząc się na przykładzie znanych architektów oraz samemu eksperymentując (do czego gorąco zachęcamy!) kreujemy nasz własny styl tworzenia. W kolejnym artykule zaglądniemy do bardziej zaawansowanych prac twórców.
Źródła materiałów graficznych: Santiago Calatrava: https://en.wikiarquitectura.com/building/hsb-turning-torso/ https://pl.wikipedia.org/wiki/Turning_Torso https://www.researchgate.net/figure/Santiago-Calatrava-Project-for-the-railway-station-at-the-Satolas-airport-in_fig6_268872013 https://www.flickr.com/photos/auditoriodetenerife/6751901119 https://pl.public-welfare.com/4265962-architect-santiago-calatrava-and-his-famous-projects Frank Gehry: https://publica.pl/teksty/snobizm-na-kulture-41927.html https://ownetic.com/news/2010/03/29/archfilmfest-wiosna-2010-torun/ http://exspace.pl/articles/show/1193 https://www.architecturaldigest.com/gallery/best-of-frank-gehry-slideshow Kengo Kuma: https://www.whitemad.pl/architekt-kengo-kuma-i-jego-tworczosc-ruszyla-wystawa-w-krakowie/ https://www.moma.org/artists/44528 https://drawingmatter.org/writing-prize-2020-smudgy-logic-a-short-story/ https://www.gjf.cz/archiv/kengo-kuma-woven/?lang_code=en Daniel Libeskind: https://libeskind.com/work/chamber-works/ https://www.archilovers.com/stories/2650/never-say-the-eye-is-rigid-architectural-drawings-of-daniel-libeskind.html https://www.dezeen.com/2013/02/28/architectural-drawings-by-daniel-libeskind-at-ermanno-tedeschi-gallery/ http://fineartdrawinglca.blogspot.com/2017/02/the-drawings-of-daniel-libeskind.html Norman Foster: https://architectureforbreakfast.wordpress.com/tag/norman-foster/ https://masdearte.com/two-hundred-drawings-draw-us-into-the-creative-universe-of-norman-foster/ https://www.normanfosterfoundation.org/publications/norman-foster-sketchbooks-1975-2020/ https://www.westwing.pl/inspiration/trendy/architekci/norman-foster/
Data publikacji: 16.03.2022 r. Autorka tekstu: Paulina Kogut
Absolwenci Szkoły Rysunku Zalubowski – rozmowa z architektką Gosią Śmietaną
[W zawodzie architekta] Każdy dzień jest inny. Rutyną jest wstać rano, dojechać do pracy a tam zrobić sobie kawę. Architekt każdego dnia rozwiązuje inne problemy, generowane przez przeróżne czynniki. Każdy projekt jest inny bo tworzy się go w nowych uwarunkowaniach lokalnych i prawnych. Uważam, że taki „typowy dzień” nie istnieje. Ten zawód jest kreatywny i wszechstronny, ale również nieprzewidywalny – i za to go lubię.
Gosia Śmietana
Zapraszamy do przeczytania niezwykle inspirującego wywiadu z architektką Gosią Śmietaną. Gosia jest absolwentką naszej Szkoły Rysunku, gdzie pracowała także jako nauczycielka rysunku architektonicznego.
Absolwenci Szkoły Rysunku Zalubowski – rozmowa z Asią Płonką
[Przyznam, że] bardzo lubię historię architektury, o czym przekonałam się podczas kursu rysunku oraz nauki do matury z historii sztuki. Podoba mi się poznawanie budynków i ich historii z poszczególnych epok. Na studiach jednak przedmiot ten zaczyna się na drugim roku, a obecnie mam już za sobą architekturę współczesną, która tak samo przypadła mi do gustu.
Asia Płonka
Zapraszamy do przeczytania kolejnego wywiadu z naszymi utalentowanymi absolwentami. Tym razem odpowiedzi na pytania udzieliła nam studentka pierwszego roku architektury na Politechnice Krakowskiej – Asia Płonka.
Absolwenci Szkoły Rysunku Zalubowski – wywiad z Kubą Kalicińskim
[Na studiach architektonicznych] Można nauczyć się bardzo wielu rzeczy, takich jak na przykład: myślenie przestrzenne czy projektowanie ciekawej formy budynku przy jednoczesnym planowaniu funkcjonalnego układu pomieszczeń danego obiektu. Ten kierunek również uczy cierpliwości, dokładności i precyzji.
Kuba Kaliciński
Zapraszamy do przeczytania kolejnego wywiadu z naszymi utalentowanymi absolwentami. Tym razem odpowiedzi na pytania udzielił nam student pierwszego roku architektury na Politechnice Krakowskiej – Kuba Kaliciński.
Absolwenci Szkoły Rysunku Zalubowski – rozmowa z Olą Mieszaniec
Kandydat na studia architektoniczne nie powinien się ograniczać się w tematach, które go interesują. Inspirację do projektów można znaleźć wszędzie. Przyszły architekt jest otwarty na świat, stara się znaleźć drugie dno każdego aspektu życia, ale też potrafi spojrzeć realistycznie na problematykę projektu, z jaką muszą się zmierzyć.
Ola Mieszaniec
W kolejnym wpisie z serii rozmów z naszymi absolwentami Szkoły Rysunku Zalubowski zachęcamy do przeczytania wywiadu utalentowaną Olą Mieszaniec.
Czyli wrażliwość projektowania własnego miejsca na ziemi
Każdy młody adept architektury na początku swojej artystycznej drogi marzy o zaprojektowaniu własnego domu. Na swoim przykładzie mogę przyznać, że to właściwie od tych dziecięcych marzeń o projektowaniu swoich “czterech ścian” zaczęła się moja architektoniczna przygoda. Jednak co się dzieje, gdy to jeden z najwybitniejszych architektów świata staje się sam swoim najbardziej wymagającym klientem i decyduje się na zaprojektowanie własnego miejsca na ziemi?
Absolwenci Szkoły Rysunku Zalubowski – rozmowa z Gosią Gońką
Polecam architekturę każdemu, kto czuje się chociaż trochę zainteresowany tym tematem. […] Studia pozwalają bardzo rozwinąć się w wybranym kierunku, poszerzyć swoją wiedzę oraz krąg zainteresowań.
Gosia Gońka
Nasi liczni absolwenci Szkoły Rysunku Zalubowski osiągają ogromne sukcesy w świecie sztuki oraz architektury, czym zawsze dają nam wiele powodów do dumy. Postanowiliśmy zaprosić osoby związane z naszą szkołą do rozmów nt. pasji do rysunku, sztuki i architektury, studiów artystycznych oraz związanej z nimi pracy w zawodzie. Zapraszamy do przeczytania pierwszego wywiadu z tej serii. W rozmowie wzięła udział Gosia Gońka – nasza zdolna absolwentka i studentka pierwszego roku architektury na Politechnice Krakowskiej.