Kierunek: Grafika!

Kierunek: Grafika! — słowem wstępu

Szkoła Rysunku Zalubowski prowadzi zajęcia z rysunku nie tylko dla dzieci i młodzieży, ale także przygotowuje wielu młodych i utalentowanych rysowników aspirujących na wyższe studia artystyczne. Pomagamy im stworzyć własne portfolio tzw “teczkę”, która jest ich przepustką na studia. Dzięki ciężkiej pracy, zaangażowaniu oraz naszej pomocy w prowadzeniu, możemy pochwalić się corocznie niesamowitymi wynikami naszych absolwentów w procesach rekrutacji na studia artystyczne i to na całym świecie! 

Największym zainteresowaniem, wśród wielu kierunków artystycznych, cieszy się przede wszystkim Grafika. Ten prestiżowy kierunek ma niezwykle bogaty program nauczania z różnych dziedzin – od grafiki warsztatowej po grafikę projektową, ilustrację, fotografię, projektowanie stron www, animację, itp.; umożliwia studentom własny rozwój twórczy oraz gruntownie przygotowuje ich na wyzwania w świecie sztuki i projektowania.

Biorąc pod uwagę fakt, że w Krakowie na Grafikę na Akademii Sztuk Pięknych i Uniwersytecie Komisji Edukacji Narodowej, co roku rekrutuje się ponad 300 kandydatów, co daje 14 osób na miejsce, dostanie się na studia artystyczne naprawdę robi wrażenie. 

Dlatego miło nam za każdym razem, kiedy dowiadujemy się o kolejnym sukcesie naszych absolwentów, którzy dostali się na wymarzone studia. Rokrocznie na listach zakwalifikowanych widzimy nazwiska osób, które się u nas przygotowywały i z ich relacji wiemy, że miło wspominają ten czas. O wszystkich pamiętamy i jesteśmy bardzo dumni, natomiast dziś chcielibyśmy wyróżnić kilka osób, które dzielnie przygotowywały teczkę pod naszym okiem i zaowocowało to wysokim wynikiem w procesie rekrutacji na studia artystyczne w ubiegłych latach: 

  • Julia Sikora – 3 miejsce, projektowanie gier i przestrzeni wirtualnej, Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, oddział cieszyński, 2024
  • Adam Nieuważny – 2 miejsce, grafika ASP w krakowie, 2024
  • Amelia Strączek – 11 miejsce, grafika ASP w Krakowie (1 miejsce na etapie rekrutacji teczki), 2023
  • Kinga Lewińska – 6 miejsce, grafika ASP w Krakowie, 2023
  • Weronika Szymańska – 6 miejsce, grafika UKEN w Krakowie, 2020
  • Konrad Gubała – 3 miejsce, grafika ASP w Krakowie, 2019
  • Karolina Walas – 1 miejsce, grafika ASP w Krakowie, 2018
  • Zofia Tomalska – 5 miejsce, grafika ASP w Krakowie, 2018

Jeśli przygotowujecie się na studia artystyczne i nie wiecie od czego zacząć – co powinno się znaleźć w teczce i na co zwrócić największą uwagę, albo jesteście ciekawi jakie rady mają nasi nauczyciele dla tych, którzy chcą się dostać na studia artystyczne, już teraz zapraszamy na rozmowę z naszymi prowadzącymi, Rafałem Zalubowskim, Julią Płoch oraz Eweliną Gallą, którzy są przewodnikami w procesie tworzenia teczek w naszej szkole. Wywiad pojawi się na stronie już niebawem!

Rozmowa z Marią Antosiewicz

Jak skutecznie przygotować teczkę? – Wywiad z Marią Antosiewicz

Z wielką chęcią wymieniam imię tej szkoły jako placówki, która zbudowała mnie jako artystę.

Maria Antosiewicz

Każdy z rekrutujących na uczelnie artystyczne ma swoje indywidualne doświadczenia. W serii wywiadów z absolwentami naszej szkoły, którzy z pozytywnym skutkiem przeszli ten proces, dowiadujemy się jak skutecznie przygotować się do egzaminów i jaki wpływ ma na to nauka w naszej szkole. Dziś zapytamy o to Marii Antosiewicz!

Zapraszamy zarówno na wywiad, jak i zapoznanie się z twórczością młodej artystki!

Ewelina Galla: Opisz nam, jak wyglądała rekrutacja na grafikę na ASP/UKEN w Krakowie. Którą część wspominasz jako najtrudniejszą?


Maria Antosiewicz: Pierwsza część rekrutacji, polegała na wysłaniu swojego portfolio. W przypadku UKENu trzeba było ograniczyć ilość prac, jednak po konsultacji z nauczycielką nie stanowiło to problemu. Najtrudniejszą częścią rekrutacji na obie uczelnie była rozmowa, ponieważ do końca nie wiedziałam czego się spodziewać.

E. G.: Ile czasu spędziłaś nad swoją teczką?

M. A.: Prace do teczki powstały na przestrzeni dwóch lat (chociaż najwięcej w miesiącach poprzedzających oddanie teczki). Sam układ behance lub pdf zajął około 4-5 tygodni, licząc konsultacje dotyczące odrzucania prac i kolejności ich ułożenia.

E. G.: Jak najlepiej, według Ciebie, dostosować teczkę do oceny wirtualnej? Mam na myśli portfolia w formie PDF lub właśnie na Behance.

M. A.: Behance jest według mnie najlepszym narzędziem do pokazania teczki wirtualnie, nie ma ograniczenia co do ilości prac, a także ma się więcej możliwości jeśli chodzi o formę pokazania prac.

E. G.: Jak wspominasz zajęcia rysunkowe w klasie artystycznej w Szkole Rysunku Zalubowski? Czego się tam nauczyłaś?

M. A.: Zajęcia wspominam bardzo dobrze, cieszę się że mogłam uczyć się od pomocnych i doświadczonych nauczycieli. Oprócz podstaw rysunku nauczyłam się też zabawy formą (chociaż dojście do tego zajęło trochę), a także większej otwartości w wybieraniu przyborów podczas robienia prac.

E. G.: Czy możesz nam zdradzić, jak wyglądały Twoje przygotowania do egzaminów?

M. A.: W przypadku ASP przeglądnęłam ponownie moje prace oraz pytania, które mogłyby pojawić się na rozmowie. Na UKEN wyszukałam nazwiska podane w wiadomości o egzaminie, aby domyślić się jakie pytania mogą się pojawić.

E. G.: Co przekonało cię do rekrutacji na wydział grafiki na krakowskim ASP i digital design na UKENie?

M. A.: Do rekrutacji na ASP przekonała mnie renoma uczelni, oraz fakt iż większość nauczycieli na zajęciach ukończyło właśnie tą uczelnie. W przypadku wyboru UKENu pomógł udział w dniu otwartym, gdzie przez rozmowę ze studentami mogłam zapoznać się z plusami i minusami nauki tam.

E. G.: Która pracownia najbardziej cię interesuje? Czy było to widać po Twoim portfolio?

M. A.: Najbardziej interesuje mnie pracownia rysunku narracyjnego. Myślę, że to zainteresowanie było widoczne tylko częściowo, z powodu obawy o zdyskredytowanie mnie ze względu na stylistykę w jakiej najczęściej rysuje.

E. G.: Czy masz swojego ulubionego artystę, który Cię inspiruje? I czy miałeś okazję o nim opowiedzieć podczas egzaminu?

M. A.: Mam kilka nazwisk artystów, które przywołałam podczas rozmów rekrutacyjnych. Na ASP zwrócono mi uwagę na to, aby szukać inspiracji nie tylko w głównym nurcie. Natomiast podczas rozmowy na UKEN komisja poprosiła o wymienienie artystów, których potencjalnie mogą znać.

E. G.: Czy poleciłabyś Szkołę Rysunku Zalubowski swoim znajomym, którzy planują rekrutować się na uczelnie artystyczne?

M. A.: Zdecydowanie! Po latach nauki w tej szkole zauważyłam postęp zarówno w umiejętnościach plastycznych, jak i rozumieniu sztuki. Pomoc nauczycieli w złożeniu ostatecznej wersji teczki jest niesamowita i budująca. Z wielką chęcią wymieniam imię tej szkoły jako placówki, która zbudowała mnie jako artystę.

E. G.: Dziękuję Ci za rozmowę i życzę wielu sukcesów na studiach!

Rozmowa z Szymonem Wiążewskim

Jak skutecznie przygotować teczkę? – Wywiad z Szymonem Wiążewskim

(…) nauczyłem się tego, że każdy temat można ugryźć w jakiś ciekawy sposób, a martwa natura może opowiadać ciekawą historię. Myślę, że nauczyłem się również tego, że praca twórcza powinna przede wszystkim wychodzić z serca, a do kreowania potrzeba wiele luzu. Tworzenie przede wszystkim powinno sprawiać przyjemność (…)

Szymon Wiążewski

Rozmową z Szymonem rozpoczynamy serię wywiadów z absolwentami naszej szkoły, którzy w tym roku znaleźli się na liście studentów kierunków artystycznych w Krakowie (i nie tylko!). Jak im się to udało? Jakie mają rady dla przyszłych kandydatów? Jak wspominają czas w naszej szkole?

Zapraszamy do przeczytania wywiadu i zapoznania się z twórczością Szymona Wiążewskiego!

Ewelina Galla: Jak wyglądała rekrutacja na grafikę na ASP w Krakowie? Którą część wspominasz jako najtrudniejszą?

Szymon Wiążewski: Rekrutacja na ASP polega na podejściu do dwóch egzaminów ⎯ oceny portfolio, które przesyła się w formie elektronicznej i rozmowie rekrutacyjnej przeprowadzanej na żywo. Najtrudniejszą częścią dla mnie była rozmowa, ponieważ odpowiadanie na wylosowane pytania przed komisją składającą się z około 10 osób jest stresujące i wymaga szybkiego myślenia oraz składania sensownej wypowiedzi.

E. G.: Ile czasu spędziłeś nad swoją teczką?

S. W.: Samą teczkę na Behance (stronie internetowej do prezentowania portfolio) składałem cały rok, zaczynając już we wrześniu, począwszy od przygotowania prac, po rozmieszczenie ich w serwisie.

E. G.: Jak najlepiej, według Ciebie, dostosować teczkę do oceny wirtualnej? Mam na myśli portfolia w formie PDF lub właśnie na Behance.

S. W.: Myślę, że powinno się zaprojektować teczkę w taki sposób, aby ułożenie prac w niej zawartych zaciekawiło odbiorcę. Dużą rolę przy ocenie wirtualnej odgrywa również dobra jakość zdjęć i innych rodzajów plików.

E. G.: Jak wspominasz zajęcia rysunkowe w swojej grupie artystycznej w naszej szkole? Czego się tu nauczyłeś?

S. W.: Zajęcia wspominam bardzo dobrze ⎯ swobodna atmosfera i duża otwartość na rozmowy ze strony prowadzących na pewno wpływa pozytywnie na rozwój uczniów. Na zajęciach nauczyłem się tego, że każdy temat można ugryźć w jakiś ciekawy sposób, a martwa natura może opowiadać ciekawą historię. Myślę, że nauczyłem się również tego, że praca twórcza powinna przede wszystkim wychodzić z serca, a do kreowania potrzeba wiele luzu. Tworzenie przede wszystkim powinno sprawiać przyjemność, a nie być karą.

E. G.: Czy możesz nam zdradzić, jak wyglądały Twoje przygotowania do egzaminów?

S. W.: Do egzaminów przygotowywałem się w sumie od 2021 roku ⎯ przez dwa lata w innej szkole rysunku i przez rok w Szkole Rysunku Zalubowski. Przygotowaniem było zarówno chodzenie wszędzie ze szkicownikiem i tworzenie w każdej wolnej chwili, jak i interesowanie się sztuką, odwiedzanie wystaw, czytanie książek. Dobrym źródłem jest również Instagram, gdzie można oglądać prace różnych artystów i czytać z nimi wywiady.

E. G.: Co przekonało cię do rekrutacji na wydział grafiki na krakowskim ASP i digital design na UKENie?

S. W.: Myślę, że najbardziej mnie przekonała szeroka oferta edukacyjna wydziału grafiki, wiele pracowni i intermedialność wydziału, gdzie można doskonalić się w różnych dziedzinach i nie ograniczać się do jednej rzeczy.

E. G.: Która pracownia najbardziej cię interesuje? Czy było to widać po Twoim portfolio?

S. W.: Najbardziej interesuje mnie pracownia litografii, rysunku narracyjnego, projektowania plakatu oraz filmu animowanego. Myślę, że po mojej teczce zauważalne były działania w tych kierunkach. Jest jednak szansa, że moje upodobania mogą się jeszcze zmienić podczas studiowania.

E. G.: Czy masz swojego ulubionego artystę, który Cię inspiruje? I czy miałeś okazję o nim opowiedzieć podczas egzaminu?

S. W.: Podczas rozmowy rekrutacyjnej na Ukenie miałem okazję opowiedzieć o Patryku Różyckim, który co prawda nie jest moim ulubionym artystą, jednak szczególnie zainspirowało mnie jego intymne pokazywanie swoich historii.

E. G.: Czy poleciłbyś/abyś Szkołę Rysunku Zalubowski swoim znajomym, którzy planują rekrutować się na uczelnie artystyczne?

S. W.: Szkołę Zalubowski polecam z całego serca wszystkim, którzy chcą rekrutować na grafikę na ASP. Szkoła ta daje wiele wsparcia i z każdym nauczycielem można pogadać jak z ziomalem o swoich pracach, motywacjach, ale i o momentach zwątpienia i słabszych chwilach. Serdecznie polecam, bo kadra Zalubowskiego robi dobrą robotę i widać, że robią to z zajawy.

E. G.: Serdecznie dziękuję Ci za rozmowę! Razem z całym zespołem Szkoły, życzymy Ci samych sukcesów na studiach!

Rysunek ⎯ Czy warto?

ROZMOWA Z RAFAŁEM ZALUBOWSKIM

Kto lepiej zna Szkołę Rysunku Zalubowski niż jej właściciel? Oprócz pełnienia roli założyciela i lidera, Rafał Zalubowski uczy na co dzień rysunku i tworzy koncepcje corocznych programów zajęć. Postanowiliśmy porozmawiać z nim na temat wartości naszej szkoły oraz znaczenia rysunku w świecie.

Weronika Kęsek: Czy jest coś, co wyróżnia Szkołę Rysunku Zalubowski od innych?

Rafał Zalubowski: Dwie rzeczy. Całkowicie unikalny na rynku i bardzo wartościowy program nauczania i wspaniała, świetnie przygotowana kadra.

W.K.: Mógłbyś zatem trochę opowiedzieć o programie szkoły?

R.Z.: Z przyjemnością, bo jest to rzeczywiście coś, czym się szczycę. Program szkoły jest znacznie szerszy niż tylko nauka samego rysunkowego warsztatu. Zawiera mnóstwo elementów, które można nazwać zastosowaniami rysunku. To bardzo długa lista rzeczy od podstawowych aktów twórczych, aż po zaawansowane projektowanie. Po drodze jest wiele wspaniałych przygód człowieka w zakresie poznawania i badania świata oraz wszystkich typów twórczych zachowań.

W.K.: Czy mógłbyś podać konkretne przykłady?

R.Z.: Wymienię pokrótce motywy programu: projektowanie przedmiotów i procesów (design), ilustracja, komiks, animacja, architektura, film, liternictwo, ideografia, identyfikacja wizualna, komunikacja wizualna, reklama, książka, plakat — to zestaw bardziej aktualnych kompetencji, które zawiera. Badanie przyrody, historia kultury i sztuki, poznawanie innych obszarów cywilizacyjnych świata to jego uniwersalne elementy. No i oczywiście sam warsztat rysunkowo–malarski, którego poznanie opieramy na największych wzorach w historii sztuki. Nasi uczniowie uczą się warsztatu od Leonarda, Rembrandta i impresjonistów. Zaznaczę jednak, że te wszystkie elementy są realizowane bardzo podstawowo, ze względu na czas trwania lekcji. Staramy raczej pokazać spektrum możliwości rysunku niż uzbroić ucznia w jedną umiejętność. Na to czas w jego życiu przyjdzie później.

W.K.: Program brzmi bardzo ambitnie. Czy to nie za dużo dla dzieci i młodzieży?

R.Z.: Program zajęć zaprojektowany jest w każdym calu. Przede wszystkim jest on budowany według zasady „user friendly”, każdy jego element jest zaprojektowany w taki sposób, żeby nauka sprawiała przyjemność i była przygodą. Stosujemy do tego własny całkowicie unikalny system materiałów graficznych do lekcji, kart pracy itp. Do każdej lekcji co tydzień nasi projektanci przygotowują mały podręcznik, który służy nam jako prezentacja jej treści. Mamy także scenariusze lekcji i pracy nauczyciela zbudowane tak, aby każdy uczestnik lekcji robił postępy i miał satysfakcjonującą go opiekę pedagogiczną. Sądzę, że ten pietyzm w projektowaniu nauki jest unikalny w skali nie tylko kraju. No i realizują go wspaniali ludzie.

W.K.: Już w pierwszej odpowiedzi powiedziałeś także o drugiej wartości Szkoły, jej wspaniałej kadrze. Opowiedz trochę o nauczycielach.

R.Z.: Kadra szkoły to jej chluba. Często słyszę od znajomych rodziców „ale masz świetnych nauczycieli/ki w tej szkole“. Nie wiem, czy gdziekolwiek jeszcze znajdziesz takie nagromadzenie tak dobrych rysowników/czek. Przy tym moglibyśmy utworzyć stowarzyszenie jego miłośników, ponieważ wszyscy kochamy to co robimy. Nasi nauczyciele są pod tym względem starannie dobrani, a przepustką do pracy tutaj jest doskonałe portfolio. To także wspaniałe osoby pod względem ich charakterów – niezwykle ciekawi twórcy, bardzo empatyczni i skuteczni pedagodzy. Jestem zwolennikiem maksymalnej transparentności w działaniu, dlatego w naszej zakładce „kadra” na stronie szkoły znajdziesz ich sylwetki z biogramami i galeriami ich osiągnięć. Każdy może zobaczyć, jak tworzy jego nauczyciel i samemu ocenić czego może go nauczyć. Już samo to nie jest powszechnie dostępne w ofercie innych szkół.

W.K.: Jak znajdujecie takich ludzi?

R.Z.: Większość naszych nauczycieli to wychowankowie szkoły, z którymi po ich pobycie u nas w roli uczniów i pójściu na studia utrzymujemy cały czas kontakt. Inni, jeśli z zewnątrz, trafiają do nas albo po sznurku subtelnych poszukiwań i poleceń, albo przez sito rekrutacji spośród nadsyłanych nam aplikacji. Zaznaczę jednak, że wszyscy przechodzimy w szkole gruntowne szkolenie rozwijające umiejętności oraz świadomość celów pedagogicznych tu realizowanych. Jestem zwolennikiem ciągłego rozwoju i doskonalenia.

W.K.: Na koniec powiedz mi, po co komuś nauka rysunku?

R.Z.: Sam kiedyś nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo podstawowa jest ta zdolność człowieka, ale rysunek jest obecny w wielu dziedzinach naszego życia takich jak projektowanie, rozrywka i komunikacja. Zazwyczaj jednak jest kojarzony tylko ze swoją funkcją artystyczną, a to ograniczenie interpretacji jego znaczenia. Dzięki zdolności „rysunku”, którą posiadamy absolutnie wszyscy, widzimy i rozpoznajemy kształty, odróżniamy jedną rzecz od drugiej. Z tego wynika wszystko, większość naszych zdolności twórczych w kulturze materialnej, ale także nasza duchowość, wrażliwa na piękno otaczającego nas świata. Nie bez powodu rysujemy nieprzymuszeni już wcześnie po urodzeniu, a w historii człowieka rola rysunku to według najnowszych badań już nie dziesiątki, ale nawet setki tysięcy lat wstecz. Dlatego rozwijanie i utrzymywanie w aktywności tej zdolności, to nie tylko rozwój etapowy człowieka, ale także jego twórcza przyszłość w coraz bardziej złożonym świecie, w którym ciężkie algorytmiczne prace będą wykonywały automaty, wyręczając w tym nas. My natomiast długo jeszcze nie damy się dogonić maszynom w geniuszu intuicji, wrażliwości i kreacji co do algorytmu otrzymanego zadania dodać coś  nieoczekiwanego i nieuchwytnego.

Rysowałbym komiksy stopami

Wywiad z Tomaszem Spellem

Tyle znakomitych komiksiarzy na raz, ile podczas Komiksfestu 2024, jeszcze u nas nie było! Pięciodniowy turnus wypełniły fantastyczne warsztaty, spotkania i rozmowy z gośćmi, których mieliśmy przyjemność zaprosić.

Jednym z nich był Tomasz Spell, profesjonalny artysta komiksowy, na co dzień realizujący własne projekty albumów komiksowych. Rysowanie komiksów cały dzień, w ramach pracy? Dla wielu z naszych Uczniów to zapewne marzenie — Tomasz podpowiedział nam, jak je spełnić. Zapraszamy do przeczytania wywiadu!

Zofia Bębenek: Przedstawiając się mówisz, że oddychasz komiksem. Co to znaczy?

Tomasz Spell: To znaczy, że zbudowałem całe swoje życie dookoła tworzenia komiksów. Rzuciłem po pół roku studia na Gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, bo nie miałem czasu na rysowanie swoich rzeczy. Każdy z nas poszukuje sensu swojego życia. Tworzenie komiksów to jest właśnie to, co nadaje sens mojemu życiu, powód, dla którego wstaję rano z łóżka. Sprawia mi niesamowitą satysfakcję i przyjemność. Gdybym w jakimś wypadku stracił obie ręce, rysowałbym komiksy stopami.

Z.B.: Jakbyś zdefiniował „samouka”?

T.S.: W przypadku artystów nazywam tak osoby, które nigdy nie odebrały formalnej, artystycznej edukacji. Sam spędziłem chwilę w policealnej szkole plastycznej – głównie dlatego, żeby mieć co robić, jak się za drugim razem nie dostałem na Gdańskie ASP. Z którego i tak, jak wspominałem, szybko zrezygnowałem.

Z.B.: Co ma wspólnego rysunek warsztatowy/realistyczny z komiksem?

T.S.: Rysunek komiksowy to tak naprawdę zbiór trików upraszczających rzeczywistość. To jak rysujemy oczy, to jak przedstawiamy ruch, cień – to wszystko uproszczenia. Ale żeby coś uprościć, najpierw musimy dobrze to poznać. Dlatego umiejętność rysowania realistycznego jest ważna dla komiksiarza. Narysuj mi postać i od razu widać, czy masz ogarniętą anatomię, czy wiesz, jak działają ludzkie mięśnie. Narysuj mi rzut na miasto i po układzie cieni można łatwo poznać, czy studiowałeś tego typu przestrzenie z natury, czy nie. Realistyczny rysunek to poznawanie zasad, a wg mnie sztuka to łamanie tych zasad. I to odróżnia profesjonalistę od amatora – czy łamie zasady świadomie, czy nie. Mówię tak, ale sam bardzo rzadko szlifuję mój warsztat rysunkowy <ciężkie westchnięcie>. A powinienem.

Z.B.: Jakie ćwiczenia polecasz osobom, które również same się uczą?

T.S.: Miej zawsze przy sobie szkicownik i rysuj, co ci wpadnie w oko. Nawet, jak nie masz ochoty/czasu na rysowanie, chłoń otaczający cię świat – patrz, jak rozkładają się cienie, zadumaj się nad architekturą, obserwuj otaczających cię ludzi. Zwłaszcza na wyjazdach. Rysowanie komiksów to w ogóle idealne medium do nauki rysunku, bo z automatu zmusza cię do rysowania dynamicznych postaci, perspektywy, teł etc.

Z.B.: Nad czym, poza warsztatem rysunkowym, pracować aby sprawniej tworzyć komiksy?

T.S.: Warto ćwiczyć kreatywność. Mam dwie gry, w które czasami gram ze znajomymi na mieście. Jedna to gra w dziwny przedmiot – bierzecie dowolny przedmiot (np. łyżeczkę). Przedmiot wędruje z rąk do rąk i po kolei każda osoba wymyśla, co to za przedmiot i do czego służy. Przedmiot krąży tak długo, jak chcecie. Druga to gra w wysoką sztukę. Jedna osoba na spacerze wskazuje dowolną mijaną rzecz (na przykład stary rower z brakującym kołem) i reszta musi zinterpretować ją, jakby była krytykiem sztuki i ta rzecz stała w galerii sztuki.

Z.B.: Od kogo czerpać inspirację?

T.S.: Od wszystkiego, co cię w jakiś sposób emocjonalnie dotyka, nie tylko sztuki. Myślę, że artysta powinien być zainteresowany światem i historią. Weźmy choćby takie Gwiezdne Wojny – Jedi i ich miecze świetlne są inspirowane samurajami, pojedynki statków w kosmosie powietrznymi pojedynkami samolotów w czasie II Wojny Światowej, a cała historia jest alegorią napadnięcia USA na Wietnam. Między innymi właśnie dlatego stare Gwiezdne Wojny są nieśmiertelnymi filmami. A nowe Gwiezdne Wojny inspirują się prawie wyłącznie starymi Gwiezdnymi Wojnami i w kółko odgrzewają tego samego kotleta.

Z.B.: Skąd czerpać pomysły na historię?

T.S.: Każdy czerpie z czegoś innego. Ja teraz dużo czerpię z mojego oburzenia tym, jak poukładany jest otaczający nas świat. Mój kolejny komiks Bajzel będzie alegorią katastrofy klimatycznej ubranej w apokaliptyczne fantasy. W głowie obracam też kilka rożnych pomysłów, na przykład o protestach przeciwko rządzącej klasie czarodziejów zastępujących pracowników nieumarłymi. Czytam teraz Ludową Historię Stanów Zjednoczonych Howarda Zinna, w której dużo jest właśnie o historii strajków pracowniczych w USA. Świetna książka, bardzo polecam.

Z.B.: Wg. twojego doświadczenia, czego szukają wydawnictwa?

T.S.: Polski rynek komiksowy jest mały. Nie ma w nim wielkich pieniędzy. Wszyscy ludzie w tym środowisku, od artystów po wydawców, robią przy komiksach bo kochają to medium. Ma to swoje zalety i wady. Zaleta jest taka, że wydawcy raczej nie szukają cynicznie czegoś, co się dobrze sprzeda. Tylko autentycznego głosu – ciekawego przefiltrowania otaczającej nas rzeczywistości na kompetentnym poziomie. Bądźcie kreatywni, wyszlifujcie swój warsztat pisarsko-rysunkowy do odpowiedniego poziomu, a wydawca się znajdzie. Trzymam za was kciuki!

Z.B.: Dziękujemy za rozmowę i tyle świetnych uwag!

Komiksy Tomasza, Przygody Stasia i Złej Nogi oraz Zasadę Trójek, można znaleźć w niejednej księgarni komiksowej. Jego najnowszy komiks, Bajzel, ukaże się wkrótce. Zdjęcia z warsztatów z Tomaszem, oraz całego Komiksfestu znajdują się w naszej Galerii!

Architektur(k)a – powtórka cz. 1/7

Mała architektura – powtarzamy!

TIK-TAK – Zegar tyka!

Pilnujcie swoich zegarków, bo czas egzaminów nieubłaganie się zbliża. Ale nie martwcie się! Wraz z naszymi nauczycielami przygotowaliśmy dla Was serię opracowań zadań egzaminacyjnych.

Pierwszy temat, jaki weźmiemy pod lupę to wszelkiego rodzaju mała architektura —  FONTANNY, POMNIKI, ZNAKI ETC.

Zastanówmy się najpierw — co łączy te wszystkie tematy? A no właśnie — to, że sposób ich konstruowania jest podobny, dlatego omawiając jeden z nich, w rzeczywistości zbieracie wiedzę do wszystkich naraz 🙂 

Zapytaliśmy naszych nauczycieli o rady w rysowaniu tego tematu:

Autorka: Natalia Brandys
Autorka: Zofia Juszkiewicz

“Najważniejszą kwestią w rysunkach małej architektury jest ich forma, układ kompozycyjny i oczywiście otoczenie. Wzrok musi być kierowany na temat rysunku. Z tego względu projektowany obiekt jest rysowany najdokładniej, ze zwróceniem uwagi na światłocień i kontrasty — ma przykuwać uwagę odbiorcy. Otoczenie, w którym się znajduje nasza mała architektura jest równie ważne, bo nadaje kontekstu do odczytywania pracy. Mimo, że tło jest rysowane delikatniej, z mniejszą dokładnością, to daje ono poczucie przestrzeni i klimatu miejsca.” ~ K. Kuternak

Warto popracować nad planami rysunku oraz kompozycją — zdecydować się na jedną dominantę i wyróżnić ją szczegółowością szrafu i kontrastem.

Autorka: Małgorzata Kukieła
Autor: Mateusz Urbaniak

“Rysunek małej architektury z wyobraźni dosyć często pojawia się na egzaminach wstępnych różnych uczelni, szczególnie Politechniki Krakowskiej. Zwykle taki temat składa się z „obiektu„, którym może być znak / pomnik itp., i „otoczenia” — na przykład jakiegoś placu lub budynku, przed którym ten obiekt się znajduje. Myślę, że przygotowując się do takiego tematu warto poćwiczyć komponowanie takich „obiektów” na kartce, żeby móc dobrze je wyeksponować. Można to zrobić dobierając ciekawą perspektywę, z której dany pomysł będzie dobrze wyglądał, albo ustawiając za nim jakiś plac, budynek, czy przestrzeń, które będą dobrym tłem dla głównego tematu. Kiedy już w temacie mamy zadane jakieś „otoczenie”, to uważam że powinno ono być tłem, więc warto bardziej skupić się na jego kompozycji niż np. szrafowaniu czy tworzeniu detali.

Podczas rysowania dobrze jest chociażby pokazywać jasne „obiekty” na ciemnym tle i odwrotnie, albo tak ustawiać perspektywę, żeby zbiegi naprowadziły nas na główny temat rysunku.” ~ M. Urbaniak

Pamiętajcie też o proporcjach obiektu, w zależności od przyjętej perspektywy (żabiej, czy stojącego człowieka).

Autorka: Natalia Brandys

“Egzamin rysunkowy to przede wszystkim 4 godziny, podczas których obieramy własną taktykę na to, w jaki sposób osiągnąć najlepszy efekt, przy użyciu jak najmniejszego wysiłku. Ze swojego doświadczenia mogę wysunąć dwie rady..

Po pierwsze zastanów się, co stanowi twój “konik” w rysunku? Efektowny, widoczny spod rysunku szkic konstrukcji? Pomysłowa budowy kadru i formy obiektów? A może doskonała technika szrafu, która dotyczy szczególnie jednej faktury? Każdy, niezależnie od zaawansowania posiada indywidualną rysunkową cechę, która wyróżnia jego pracę.

Koniecznie wykorzystaj swój atut. Czasem wystarczy jeden akcent, by pracę wyraźniej dostrzeżono na tle konkurencji!

Kolejną kwestię stanowią utarte schematy, które przyspieszają tempo pracy.

Mimo różnorodności pojawiających się zadań egzaminacyjnych, można wytypować powtarzające się motywy, które w nich występują. Co gdyby odrazu po usłyszeniu tematu, mieć w głowie jego gotowy schemat przestrzenny? Warto do tego przygotować sobie przed egzaminem po 1-2 schematycznych ujęć podstawowych konstrukcji, np. placów, uliczek, gotowych form mogących stanowić zarówno małą architekturę, jak i duży obiekt. 

Mając tak przygotowaną wizję, zaoszczędzamy czas na wymyślanie, a jedyną trudność na egzaminie stanowi wówczas lekka modyfikacja szkicu do indywidualnych dla tematu wymagań oraz dokończenie rysunku.” ~ E. Kulka

Data publikacji: 12.05.2024r.

Przeczytaj także…

Rozmowa z Amelią Strączek

Jak skutecznie przygotować teczkę? – Wywiad z Amelią Strączek

… aby mieć dobry wynik z teczki trzeba wyjść ze strefy komfortu i zrobić dokumentację w odpowiedni sposób: w dobrym świetle, z prawidłowymi ustawieniami i jednolitym tłem.

Amelia Strączek

Z czym mogą zmagać się kandydujący na Wydział Grafiki ASP w Krakowie? Dziś zapraszamy do przeczytania rozmowy z uczennicą naszej Szkoły – Amelią Strączek. Amelia w tym roku dostała się na ów wydział i udziela paru rad, które przydadzą się przyszłym kandydatom na studia artystyczne.

Zofia Bębenek: Jak wygląda rekrutacja na ASP? Który z etapów sprawił Ci największe trudności?

Amelia Strączek: Rekrutacja na grafikę na ASP jest egzaminem składającym się dwóch etapów: przeglądu teczki i rozmowy. Teczka była prostszą częścią. Najtrudniejsze dla mnie w robieniu teczki było fotografowanie prac, bo jestem dosyć niestaranną i chaotyczną osobą. Dbanie np. o ostrość zdjęcia jest dla mnie drugorzędne, a bardzo lubię fotoreportaż – jest dla mnie ciekawszy i pokazuje więcej niż zdjęcia studyjne. Jednak aby mieć dobry wynik z teczki trzeba wyjść ze strefy komfortu i zrobić dokumentację w odpowiedni sposób: w dobrym świetle, z prawidłowymi ustawieniami i jednolitym tłem. 

Z. B.: Ile czasu zajęło Ci przygotowanie teczki? Jakich rad udzieliłabyś przyszłym kandydatom na Wydział Grafiki ASP? 

A. S.: Teczkę robiłam od początku roku szkolnego, choć radzę robić teczkę dłużej niż rok, na przykład dwa lata. Zawsze miałam problem z kończeniem prac, tak dużo ich robię. Jeśli pracuję długo nad jakąś pracą czuję się wypruta z sił, ale jeśli jej nie kończę, czuję niedosyt. Polecam odnaleźć technikę, którą dobrze się pracuje, a która nie męczy.

Z. B.: Wiemy, że rekrutacja wygląda nieco inaczej niż parę lat temu, a prace publikuje się na Behance. Jak Twoim zdaniem powinno wyglądać dostosowanie teczki do oceny wirtualnej?

A. S.: Uważam że profesorowie powinni być luźniejsi odnośnie fotografii. Uważam, że byle jakie zdj telefonem też mogłyby znajdować się w portfolio.

Z. B.: Jak wspominasz zajęcia rysunkowe w klasie artystycznej w Szkole Rysunku Zalubowski?

A. S.: Bardzo dobrze! Na zajęciach poznałam wiele ciekawych ludzi np. Janka Piwowarczyka i Gosię Śmigielską.

Z. B.: Czego nauczyła Cię Szkoła Rysunku Zalubowski?

A. S.: Szkoła Rysunku Zalubowski nauczyła mnie wielu technik rysunku, i tego, że warto dużo ćwiczyć, żeby technicznie być bardzo dobrym.

Z. B.: Jak wyglądały Twoje przygotowania do egzaminów?

A. S.: Pytałam innych ludzi, jak wyglądają ich przygotowania i uczyłam się z tych notatek.

Z. B.: Dlaczego Twoim zdaniem warto studiować na Wydziale Grafiki? Jakie umiejętności, według Ciebie, powinien posiadać przyszły kandydat na studia graficzne?

A. S.: Grafika na ASP w Krakowie daje wiele możliwości, mogę próbować wielu technik graficznych, profesorowie aktywnie mi pomagają i są zaangażowani w moje pomysły. To mi się na tych studiach bardzo podoba. Tutaj mam dostęp do sprzętu do animacji, przez co mogę realizować moje pasje.

Wydaje mi się, że kandydat na studia graficzne powinien mieć duży wachlarz umiejetności, np. montowanie filmu czy obsługa programu Photoshop. Warto mieć też pomysł na zarobek, bo na studiach przyda się tablet, komputer, usługi drukarni…

Z. B.: Czy masz swojego ulubionego artystę, który Cię inspiruje?

A. S.: Moim ulubionym artystą jest Stanisław Szukalski. Bardzo podobają mi się jego rzeźby, to dzięki niemu zainteresowałam się tym medium. Ma bardzo mocny, ciekawy styl. Widać, że jest odważny i pewny siebie w swoich pracach. Był też zabawną i ekscentryczną postacią – ponoć ubierał swoich uczniów w pióropusze.

Z.B.: Dziękuję Ci za rozmowę! Cały zespół Szkoły życzy Ci sukcesów na studiach!

Rozmowa z Kingą Lewińską

Jak skutecznie przygotować teczkę? – Wywiad z Kingą Lewińską

W żadnej innej szkole nie poznałam tak zaangażowanych w pracę nauczycieli. W luźnej, ciepłej atmosferze, razem z super ludźmi, te zajęcia były dużą przyjemnością.

Kinga Lewińska

Kontynuujemy dzielenie się przemyśleniami młodych studentek. Tym razem rozmawiamy z Kingą Lewińską – zdolną artystką, naszą byłą uczennicą, a obecnie asystentką. W tym wciągającym wywiadzie Kinga opowiada o projektowaniu teczki, portfolio kandydatów na studia, w jej przypadku na Grafikę na krakowskim ASP. Polecamy lekturę zwłaszcza osobom przygotowującym się do egzaminów – w wypowiedzi Kingi znajdziecie niejedną wartościową radę.

Zofia Bębenek: Możesz opisać nam, jak wyglądała rekrutacja na grafikę na ASP w Krakowie? Która część egzaminów była, według Ciebie, najtrudniejsza?

Kinga Lewińska: Obecnie na rekrutację składają się dwa etapy, pierwszy z nich to portfolio, czyli tzw. teczka, drugi to rozmowa z komisją. Moją „ulubioną” częścią rekrutacji jest zdecydowanie teczka. Często pewniej czuję się w tworzeniu sztuk wizualnych niż w konstruowaniu wypowiedzi. Wolę, żeby to moje prace mówiły jak najwięcej, myślę zresztą, że to właśnie one powinny iść za mnie na egzamin ustny. A tak na poważnie to sądzę, że wylosowane pytania mają być pretekstem do dyskusji. Komisja niekoniecznie będzie się z Wami zgadzać, warto więc argumentować swoje wypowiedzi konkretnymi przykładami.

Z.B: Jesteśmy bardzo ciekawi, ile czasu potrzebowałaś, aby przygotować teczkę. Czy masz jakieś rady dla przyszłych kandydatów na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie?

K.L: Najstarsze prace z mojej teczki robiłam jakieś 3 lata temu. Jednak najwięcej rzeczy pochodzi z okresu ostatnich paru miesięcy, kiedy pomysł na moje portfolio klarował się coraz bardziej. Skąd wziąć ten pomysł? Myślę, że dobrze jest rozłożyć swoje prace na podłodze (moja okazała się zbyt mała, więc musiałam to zrobić w swojej głowie). Teraz przydałoby się przeprowadzić jakąś selekcję, u Zalubowskiego zrobicie to z pomocą wspaniałych nauczycieli. Część prac trzeba będzie odrzucić, może przyda się stworzyć coś nowego. Ja np. bardzo lubię, gdy moje obrazki opowiadają historie, dlatego tworząc rzeczy do teczki, wybierałam sobie ważny dla siebie temat i robiłam o nim cały album. Wiedziałam na przykład, że chciałabym zrobić serię z humorem, która będzie również komentowała jakiś problem, czy rzeczywistość, którą obserwuję na co dzień. Tak właśnie powstała moja seria o piłkarzach, której poświęciłam około dwóch miesięcy pracy. Dobrze jest eksperymentować, szukać inspiracji i podpatrywać kolejnych rozwiązań. Ja przyglądałam się również pracom, które powstają na krakowskim wydziale Grafiki.


Z.B: Wiemy, że rekrutacja zmieniła się, odkąd portfolio ma być dodane na stronę internetową Behance. W jaki sposób, według ciebie, powinno się dostosować teczkę do oceny wirtualnej?

K.L.: Behance nie jest idealną platformą do tworzenia portfolio, nie można tam edytować zdjęć, układanie plików w siatki też sprawia trochę problemów. Ja swoje prace obrabiałam i składałam w innym programie i dopiero takie gotowe sklejki wrzucałam na Behance. Część prac skanowałam, inne fotografowałam zwykłym aparatem z telefonu. Dużo czasu poświęciłam na obróbkę zdjęć — dobre światło, ładna kompozycja czy ciekawe tło — to wszystko robi ogromną robotę. Jeśli w pracach ważny jest kontekst, na Behance można zamieścić też pola tekstowe z odpowiednim komentarzem.


Z.B: Jak wspominasz zajęcia rysunkowe w klasie artystycznej w Szkole Rysunku Zalubowski? Czego się tam nauczyłaś?

K.L: Zajęcia były dla mnie przez długi okres motywacją do regularnego rysowania. Zaznajomiły mnie z różnorodnymi technikami, pozwoliły opanować rysunek z natury, nauczyły wrażliwej obserwacji. W żadnej innej szkole nie poznałam tak zaangażowanych w pracę nauczycieli. W luźnej, ciepłej atmosferze, razem z super ludźmi, te zajęcia były dużą przyjemnością.

Z.B: Czy możesz nam zdradzić, jak wyglądały Twoje przygotowania do egzaminów?

K.L: Myślę, że moim przygotowaniem było po prostu działanie, czyli myślenie, szukanie, rysowanie, oglądanie, konsultowanie i znowu rysowanie.



Z.B: Dlaczego Twoim zdaniem warto studiować na Wydziale Grafiki?

K.L: Odpowiedzi na to pytanie jescze nie znam! Mam nadzieję, że studia umożliwią mi dalszy rozwój artystyczny pod okiem profesorów. Chciałabym przekonać się, jak wygląda praca w poszczególnych pracowniach. Myślę, że pozwoli mi to bardziej się „ukierunkować”.

Z.B: Czy masz swojego ulubionego artystę, który Cię inspiruje?

K.L: Jest wielu takich artystów. Na pewno nieprzerwanie od paru lat wielkie wrażenie wywiera na mnie twórczość Nowosielskiego. Uwielbiam jego paletę oraz sakralno-oniryczne przedstawienia. Teraz jestem też ponownie w fazie fascynacji prehistoryczną rzeźbą i średniowieczną miniaturą. Natomiast moim odkryciem tego roku jest malarstwo Tomka Haładaja.

Z.B.: Dziękuję Ci za wszystkie super odpowiedzi! Myślę, że pomogą niejednemu przyszłemu studentowi!

Przeczytaj także…

Wywiad z Mateuszem Urbaniakiem

Absolwenci Szkoły Rysunku Zalubowski – wywiad z Mateuszem Urbaniakiem

(…) Tematy są tam raczej ściśle architektoniczne. Oprócz tego pojawiają się w nich ostatnio elementy ekologii i recyklingu, jak np. użycie materiałów z odzysku. Mam też wrażenie, że sam pomysł i główny obiekt tematu są punktowane bardziej od kompozycji niż np. w Krakowie

Mateusz Urbaniak
Continue reading „Wywiad z Mateuszem Urbaniakiem”

Rozmowa z Dobrawą Nosko

Jak skutecznie przygotować teczkę? – Wywiad z Dobrawą Nosko

(…) Do dziś pamiętam zajęcia z monotypii (na których powstały moje ulubione prace) czy też tworzenie animacji pod okiem Eweliny. Innymi słowy szkoła Zalubowski nauczyła mnie jak wykorzystywać w pracach różne ciekawe techniki, ale także kreatywnego myślenia i dobrego warsztatu.

Dobrawa Nosko

Zapraszamy do przeczytania kolejnej rozmowy z jedną z naszych uczennic, od tego października studentki na Wydziale Grafiki na Krakowskim ASP. Tym razem wywiadu udziela nam Dobrawa Nosko, która dzieli się z nami swoją perspektywą podczas rekrutacji i radzi, jak zaprojektować teczkę robiącą wrażenie.

Zosia Bębenek: Jak przebiega rekrutacja na grafikę na ASP w Krakowie? Która część egzaminów wydawała Ci się najtrudniejsza?

Dobrawa Nosko: Rekrutacja składała się z dwóch etapów – pierwszym był przegląd portfolio, drugim egzamin teoretyczny. Druga część była dla mnie nieco trudniejsza, ponieważ była całkiem stresująca. Sam egzamin przebiegł jednak pomyślnie i na szczęście udało mi się odpowiedzieć na wszytskie pytania zadane przez komisję.

Z.B.: Ile czasu zajęło Ci przygotowanie prac do teczki? Jakich rad udzieliłabyś przyszłym kandydatom na Wydział Grafiki ASP?

D.N.: Najstarszą pracę, która pojawiła się w mojej teczce wykonałam ponad rok temu, wiec mogę powiedzieć, że od tego czasu kompletowałam teczkę. Samo zaprojektowanie portfolio na Behance zajęło mi około tydzień – przez ten czas wybierałam oprawę graficzną, katalogowałam prace i myślałam nad ułożeniem folderów. Przyszłym kandydatom radzę żeby pracy nad teczką nie zostawiać na ostatni moment i zacząć działać z co najmniej rocznym wyprzedzeniem.

Z.B.: Wiemy, że teczki publikuje się na stronie Behance. Jak Twoim zdaniem powinno wyglądać dostosowanie teczki do oceny wirtualnej?

D.N.: Przy tworzeniu portfolio na Behace warto zwrócić uwagę na to, żeby było ono czytelne i ciekawie ułożone. Polecam zamieszczać prace w folderach podzielonych ze względu na technikę czy tematykę. Dobrze by było gdyby teczka była różnorodna – warto pokazać w niej nie tylko rysunek i malarstwo, ale także fotografię czy animację, które na Behance można łatwo zamieścić.

Z.B.: Jak wspominasz zajęcia rysunkowe w klasie artystycznej w Szkole Rysunku?

D.N.: Do tej szkoły zawsze bardzo chętnie chodziłam. Na zajęciach panowała bardzo sympatyczna atmosfera i poznałam tam wiele ciekawych osób.

Z.B.: Czego nauczyła Cię Szkoła Rysunku Zalubowski?

D.N.: Na początku, kiedy zaczynałam chodzić na kurs, uczyłam się rysunku bardziej warsztatowego, jednak później otworzyłam się na wiele różnych technik – do dziś pamiętam zajęcia z monotypii (na których powstały moje ulubione prace), czy też tworzenie animacji pod okiem Eweliny. Innymi słowy Szkoła Zalubowski nauczyła mnie jak wykorzystywać w pracach różne ciekawe techniki, ale także kreatywnego myślenia i dobrego warsztatu.

Z.B.: W jaki sposób przygotowywałaś do egzaminów?

D.N.: Oprócz tworzenia portfolio sporządzałam notatki i szukałam pytań powtarzających się na egzaminie w poprzednich latach. Ważne jest też wiedza o aktualnych wydarzeniach ze świata sztuki, dlatego stale chodziłam na różne ciekawe wystawy.

Z.B.: Dlaczego Twoim zdaniem warto studiować na Wydziale Grafiki? Jakie umiejętności, Twoim zdaniem, powinien posiadać przyszły kandydat na studia graficzne?

D.N.: Studia na wydziale grafiki są bardzo przyszłościowe i umożliwiają rozwinięcie i doskonalenie swoich umiejętności. Myślę że kandydat na tego rodzaju studia powinien myśleć kreatywnie i wszechstronnie a także być otwartym na wszelkiego rodzaju eksperymenty i działanie w wielu dziedzinach.

Z.B.: Czy masz swojego ulubionego artystę, który Cię inspiruje?

D.N.: Jednym z moich ulubionych artystów jest polski twórca Wiktor Stribog. Jest on bardzo wszechstronny, tworzy projekty audiowizualne (takie jak np. kraina grzybów), muzykę czy tez grafiki – wszystko to utrzymuje w psychodelicznej retro stylistyce. To dzięki jego twórczości zainteresowałam się animacją.

Z.B.: Dziękuję Ci za rozmowę! Zespół Szkoły Trzymamy za Ciebie kciuki w nowym roku szkolnym!

Przeczytaj także…