[W zawodzie architekta] Każdy dzień jest inny. Rutyną jest wstać rano, dojechać do pracy a tam zrobić sobie kawę. Architekt każdego dnia rozwiązuje inne problemy, generowane przez przeróżne czynniki. Każdy projekt jest inny bo tworzy się go w nowych uwarunkowaniach lokalnych i prawnych. Uważam, że taki „typowy dzień” nie istnieje. Ten zawód jest kreatywny i wszechstronny, ale również nieprzewidywalny – i za to go lubię.
Gosia Śmietana
Zapraszamy do przeczytania niezwykle inspirującego wywiadu z architektką Gosią Śmietaną. Gosia jest absolwentką naszej Szkoły Rysunku, gdzie pracowała także jako nauczycielka rysunku architektonicznego.
Ukończyła studia architektoniczne na Politechnice Krakowskiej i obecnie czynnie pracuje jako architektka w biurze projektowym ArchLogica. W rozmowie Gosia opowiada nam m.in. o swojej architektonicznej przygodzie, jej początkach na studiach oraz w pracy zawodowej. Rozmówczyni zdradziła nam także rady i wskazówki dla młodych adeptów architektury.
Oliwia Prochowska: Jest Pani zawodową architektką oraz absolwentką studiów architektonicznych na Politechnice Krakowskiej. Jak i kiedy zrodziła się Pani pasja i zamiłowanie do architektury?
Gosia Śmietana: Myślę, że ta pasja była we mnie od zawsze. Od dziecka lubiłam wymyślać i realizować swoje pomysły. Zawsze marzyłam, że wybuduje i zaprojektuje swój dom. Duży wpływ na moje zamiłowania miały zajęcia mojego taty, które zawsze mnie fascynowały. Mój tata jest taką „złotą rączką” w dziedzinie budownictwa. Prowadzi budowy kompleksowo, od fundamentów pod klucz, a w naszym domu większość rzeczy zrobił sam. Uważam, że wszystko to z czym miałam styczność kształtowało mnie stopniowo właśnie w kierunku, jaki wybrałam.
Kiedy byłam w wieku licealnym, wszyscy pytali co chcę robić w życiu – odpowiadałam, że jeszcze się nie zdecydowałam. W tym samym czasie myślałam już o architekturze ale wtedy to wydawało się dla mnie nieosiągalne. Decyzję o studiach podjęłam w drugiej klasie liceum i wtedy zaczęła się ciężka praca.
O.P.: Od 2018 roku pracuje Pani w Pracowni Architektonicznej ARCH-LOGICA. Co musi zrobić młody pasjonat architektury, aby, tak jak Pani, zostać zawodowym projektantem? Jaką drogę należy przejść, by móc pracować w biurze architektonicznym?
G.Ś.: Ta droga jak już wspomniałam, nie jest łatwa. Aby wykonywać zawód architekta trzeba zdobyć wykształcenie wyższe. Żeby dostać się na studia konieczne jest zdanie egzaminu rysunkowego, do którego trzeba się rzetelnie przygotować, a to oznacza wiele godzin spędzonych z ołówkiem i kartką papieru. Ja zawsze lubiłam rysować, ale rysunek na studia był inny, miał określony styl, którego musiałam się nauczyć. Zajęło mi to dwa lata. Zaczynałam naukę w szkole Rafała Zalubowskiego, gdzie rysowałam m.in. drewniane klocki wykonane przez mojego tatę. Rok przed egzaminem uczyłam się w Krakowie u Pani prof. Iwony Zuziak, gdzie wykonywałam 4 rysunki tygodniowo – oba kursy otworzyły mi furtkę na Politechnikę Krakowską.
W naszym zawodzie studia to jednak początek edukacji, podstawa do dalszego kształcenia. Najważniejsza jest praktyka, którą zdobywamy w trakcie studiów i później, pracując w biurze projektowym. Tak naprawdę dopiero w pracy uczymy się tego, z czym później zmierzamy się na co dzień. Ja pracowałam już od trzeciego roku studiów, i polecam to każdemu – im wcześniej tym lepiej. Wiedzy i umiejętności nabytych od innych projektantów nie da się zdobyć na studiach.
Konieczne jest również odbycie praktyki na budowie. To jest z kolei super przygoda, która jednocześnie wiele uczy.
Odbycie praktyki jest wymagane do przystąpienia do egzaminu państwowego, którego zaliczenie nadaje architektowi uprawnienia do pełnienia samodzielnych funkcji w budownictwie.
Bardzo ważne jest, aby umiejętności twórcze i artystyczne opierać i łączyć z wiedzą z zakresu nauk ścisłych m.in. budownictwa, fizyki budowli czy materiałoznawstwa. Dzięki temu projekty, które tworzymy, są nie tylko estetyczne pod względem designu, ale przede wszystkim bezpieczne i funkcjonalne.
O.P.: Jak wygląda typowy dzień z życia architekta w biurze projektowym? Czy istnieje w ogóle “typowy dzień” w tak kreatywnym i wszechstronnym zawodzie? Czym na co dzień zajmuje się zawodowy architekt?
GŚ: Każdy dzień jest inny. Rutyną jest wstać rano, dojechać do pracy a tam zrobić sobie kawę. Architekt każdego dnia rozwiązuje inne problemy, generowane przez przeróżne czynniki. Każdy projekt jest inny bo tworzy się go w nowych uwarunkowaniach lokalnych i prawnych. Uważam, że taki „typowy dzień” nie istnieje. Ten zawód jest kreatywny i wszechstronny, ale również nieprzewidywalny – i za to go lubię.
O.P.: Jakie są różnice między projektowaniem na studiach architektonicznych, a projektowaniem zawodowym, w biurze architektonicznym, na zlecenie inwestora?
G.Ś.: Zasadnicza różnica to moim zdaniem granice. W projektowaniu na studiach ograniczeń mamy bardzo mało. Studia mają ukształtować naszą wyobraźnię, mają nas nauczyć kreatywnego i wszechstronnego myślenia. W pracy mamy mnóstwo barier. Projekt, który tworzymy jest niejako wynikiem tych ograniczeń warunkowanych konkretną lokalizacją, przepisami prawa, itp.
Ponadto, w projektowaniu zawodowym, projekt nie kończy się na papierze. Architekci uczestniczą w procesie budowy, koordynują i nadzorują swój projekt, aby osiągnąć efekt końcowy zgodny z oczekiwaniami swoimi i klienta.
O.P.: Który ze stworzonych dotąd projektów był Pani zdaniem najciekawszy lub stanowił dla Pani największe wyzwanie? Jakiego rodzaju projekty najczęściej Pani wykonuje?
G.Ś.: Wyzwaniem jest każdy projekt. Każdy jest też ciekawy, ponieważ generuje inne problemy, które trzeba rozwiązać, a to główny urok naszej pracy.
Pierwszy projekt, jaki opracowywałam do złożenia o Pozwolenie na Budowę to taki, który na pewno długo zapamiętam, ponieważ to zawsze „wielkie wydarzenie” w życiu młodego projektanta. Mój dotyczył przebudowy i nadbudowy kamienicy w centrum Krakowa, o funkcji mieszkaniowej wielorodzinnej, dodatkowo w obszarze zabytkowego miasta.
Najczęściej w obecnej pracy wykonuje projekty zabudowy mieszkaniowej, głównie wielorodzinnej, czasami jednorodzinnej. Podczas projektowania, moim zadaniem jest przede wszystkim spełnić oczekiwania inwestora w połączeniu z własną wizją projektowanego obiektu oraz aspektami technicznymi i prawnymi.
O.P.: Z perspektywy czasu i zdobytego doświadczenia w zawodzie architekta, jakie rady dałaby Pani naszym kursantom – młodym adeptom architektury, marzącym o przyszłej pracy projektanta?
G.Ś.: By szukali osób, które je inspirują, które mają umiejętności, motywują do działania i osiągania celów. Inni architekci to Wasze zasoby – wiedzy, doświadczenia i wskazówek.
O.P.: Czy Pani zdaniem zawód architekta jest bardziej twórczy czy techniczny? Jakie umiejętności lub cechy powinien posiadać dobry architekt?
G.Ś.: Moim zdaniem nasz zawód jest tak samo twórczy jak i techniczny. Nie da się tego rozdzielić. Dobry projekt musi być poprawny technicznie oraz ciekawy pod względem designu.
Architekt powinien być kreatywny i cierpliwy, a przy tym dokładny i zorganizowany. Powinna go cechować również empatia i asertywność, to jest bardzo pomocne w pracy z ludźmi. Powinien być ambitnym człowiekiem, wymagać nie tylko od innych, ale również od siebie.
O.P.: Przez kilka lat uczyła Pani również rysunku architektonicznego w naszej szkole. Jak wspomina Pani ten czas oraz zajęcia w Szkole Rysunku Zalubowski?
G.Ś.: Jednym słowem – dobrze.
O.P.: W jaki sposób wykorzystuje Pani swoje umiejętności artystyczne i rysunkowe w zawodzie architekta? Czy Pani zdaniem dobry architekt to również doskonały rysownik?
G.Ś.: Kartka, kalka, ołówek czy flamaster to narzędzia, które pozwalają tworzyć szybkie i swobodne szkice, ułatwiają przelanie myśli na papier, często ułatwiają kontakt z klientem czy wykonawcą. Chociaż obecnie praktycznie wszystko rysuje się komputerowo to rysunek odręczny jest przydatny.
Uważam, że umiejętność rysowania jest bardzo przydatna w życiu architekta. Dobry architekt powinien ją posiadać.
O.P.: Świat sztuki i architektury jest pełen inspirujących postaci, miejsc i historii. Gdzie najczęściej szuka Pani inspiracji do swoich projektów? Czy ma Pani swojego ulubionego artystę, architekta, osobę lub miejsce, które najbardziej Panią inspirują?
G.Ś.: Uważam, że nic nie inspiruje tak, jak podróże w nowe miejsca, spacer nieznanymi ulicami, których nieodłącznym elementem jest architektura, tworząca klimat danego miejsca i nadająca mu charakter. Inspiracji szukam również w sieci, chociaż tam jest wiele pułapek w postaci złej architektury, dlatego trzeba posiadać umiejętność filtrowania dobrych przykładów.
Dla mnie przykładem dobrej architektury jest ta modernistyczna, między innymi projektantów takich jak Alvaro Aalto, Philip Johnson czy Ludwig Mies van der Rohe. Z polskich architektów najbardziej lubię Roberta Koniecznego. Jego projekty w mojej ocenie są śmiałe, ciekawe, nietypowe, nowoczesne i zawsze idealnie odpowiadają na istniejące uwarunkowania.
Bardzo dziękujemy za niezwykle ciekawą i inspirującą rozmowę.
Data publikacji: 03.12.2021 r.
Absolwenci Szkoły Rysunku Zalubowski – wywiad z Mateuszem Urbaniakiem (…) Tematy są tam raczej ściśle architektoniczne. Oprócz tego pojawiają się w nich ostatnio elementy ekologii i recyklingu, jak np. użycie materiałów z odzysku. Mam też wrażenie, że sam pomysł i główny obiekt tematu są punktowane bardziej od kompozycji niż np. w Krakowie Mateusz Urbaniak
Jak skutecznie przygotować teczkę? – Wywiad z Dobrawą Nosko (…) Do dziś pamiętam zajęcia z monotypii (na których powstały moje ulubione prace) czy też tworzenie animacji pod okiem Eweliny. Innymi słowy szkoła Zalubowski nauczyła mnie jak wykorzystywać w pracach różne ciekawe techniki, ale także kreatywnego myślenia i dobrego warsztatu. Dobrawa Nosko Zapraszamy do przeczytania kolejnej […]
Jak skutecznie przygotować teczkę? – Wywiad z Olą Chryc (…) Dzięki Szkole Rysunku Zalubowski nauczyłam się, aby nie porównywać siebie do innych. Tworzenie sztuki to również inspirowanie się dokonaniami innych, jednak kiedy innym prace wychodzą, a samemu ma się gorszy dzień, bardzo łatwo spada humor. Dzięki szkole udało mi się przezwyciężyć ten niezdrowy zwyczaj i […]
Boże Narodzenie Boże narodzenie, czas, w którym wszędzie słychać tkliwe świąteczne piosenki, wokół nas jest pełno szopek i śniegu, czasami sztucznego, a czasami nawet prawdziwego. Wszystkie te rzeczy wprowadzają nastrój przepełniony czymś wyjątkowo przyjemnym, w którego tle przewija się religijny charakter świąt. Historia o narodzinach Jezusa była tematem dzieł od samego początku chrześcijaństwa, które z […]